Tak to ten moment! Jesteś w ciąży. Z większymi lub mniejszymi problemami dotarłaś do momentu w swoim życiu kiedy pod Twoim sercem rozwija się nowe życie. Bierzesz witaminy, jesz regularne posiłki i biegasz na badania kontrolne. Słyszysz bicie serca i czekasz na pierwsze ruchy dziecka. Spotykasz inne matki, znajomych i inne ciężarne. Każdy z nich zadaje Ci pytanie, które prawdopodobnie będzie spędzać sen z Twoich powiek – Urodzisz naturalnie czy będziesz mieć cesarkę?
Każdy poród jest inny?
Jeśli zdążyłaś wyrobić sobie zdanie na temat każdego ze sposobów wydania na świat swojego dziecka jesteś już trochę obeznana z tematem. Jeśli jednak jesteś pierworódką, nie wiesz jak wygląda poród siłami natury lub poród zakończony cesarskim cięciem możesz mieć dylemat. Skąd masz wiedzieć jak zareagujesz Ty lub Twój organizm na poród. Niektórzy rodzą dzieci bezproblemowo – wchodzą na porodówkę, dochodzą do magicznych 10 centymetrów rozwarcia i tulą swoje dziecko. Są także kobiety, które wiedzą że ich próg bólu jest bardzo niski i nie poradzą sobie z bólami porodowymi więc wybierają już pod koniec ciąży ‘cesarkę na życzenie’. Są także nagłe cesarki, które kończą 20 lub 30 godzinny poród, który nie postępuje lub gdy życie matki lub dziecka jest zagrożone. Tak – każdy poród jest inny bo każdy człowiek jest inny. Nie ma dwóch takich samych sytuacji i nie nam osądzać to jak przychodzi na świat dziecko.
Matka matce wilkiem
„-Gocha rodzisz naturalnie czy zamawiasz sobie cesarkę?” – co to w ogóle za pytanie? Czy poród może być ‘zamówiony’ jak bluzka z allegro?
W ostatnich latach wzrosła liczba porodów zakończonych cesarskim cięciem ‘na życzenie’. Tylko sytuacja nie wygląda tak prosto jakby mogło się to wydawać. Ciężarna powinna zostać zbadana, sprawdzony powinien zostać cały przebieg ciąży, wyniki, pomiary, ogólny stan zdrowia. Lekarz sprawdza czy są wskazania do cesarskiego cięcia i dopiero po zgodzie ordynatora kobieta może zostać zakwalifikowana do ‘cięcia’. Są również sytuacje gdy wskazania do cesarki wydaje lekarz inny niż ginekolog – np. kardiolog, pulmonolog, hematolog, neurolog, ortopeda, psychiatra, okulista.
Psychiatra? Tak. Istnieje stan nazwany ‘tokofobią’ czyli paniczny lęk przed porodem.
Nie urodziłaś naturalnie, więc nie urodziłaś wcale!
Kiedy decydujesz się świadomie, że nie urodzisz naturalnie, ale nie masz wskazań do cięcia cesarskiego i nie daj boże poinformujesz o tym kogokolwiek zostajesz zbombardowana hasłami o złym podejściu do rodzicielstwa, byciu złą matką, krzywdzeniu nienarodzonego dziecka, podjęciu najgorszej decyzji w życiu. Tylko co to kogo obchodzi? Każdy kieruje się swoimi powodami dla których chce rodzić tak a nie inaczej. Są kobiety, które wchodzą na IP z planem porodu, który ma się odbyć bez znieczulenia i wyłącznie siłami natury. Po kilku lub kilkunastu godzinach poród kończy się ze względu na zagrożenie życia cesarką. Są zawiedzione, przeżywają to, że nie są stuprocentowymi matkami bo nie mogły urodzić siłami natury. Poród to fizjologia, ale także coś czego człowiek nigdy nie może być pewien.
Nie, nie chcę się tutaj wybielić i zmazać swoich skrzywdzonych ambicji, win i planowej cesarki – choć wielu słysząc moje zdanie od razu pytają dlaczego dałam cię pociąć bez próbowania?
Moje oba porody odbyły się siłami natury. Nie były bezbolesne bo przy 6 centymetrach błagałam o odstrzał, za pierwszym razem modliłam się o cesarkę, ale urodziłam w niecałe 6 godzin. Mnie się udało. Udało mi się wspominać poród jako naprawdę fajne przeżycie, które nie przyniosło mi traumy.
Dołącz do naszej zamkniętej grupy dla mam /KLIKNIJ żeby dołączyć/
Mam w swoim otoczeniu kobiety, które miały ciężkie porody, kobiety, które opłacały cesarkę, ale nie przyszłoby mi do głowy osądzać je. Stajemy się matkami w momencie gdy zaczyna rozwijać się w nas nowe życie, ale by być szczęśliwą matką musimy myśleć także o sobie. Na uwadze mamy mieć to by nie skrzywdzić ani dziecka ani siebie. Dlaczego mam mieć wyrzuty sumienia? Dlaczego mam mieć traumę w pierwszym okresie życia mojego dziecka? Mam się cieszyć z dziecka, z bycia matką, z tego że urodziło się zdrowe i daje mi szczęście.
Czy cesarskie cięcie to poród?
To zabieg. Według wszystkich, których pytam o to czy cesarskie cięcie jest porodem czy zabiegiem – 30 na 40 osób odpowiada, że to zabieg. Ja wraz z pozostałą 10 odpowiadam, że każde działanie, które kończy ciążę i kończy się powitaniem na świecie dziecka jest porodem.
Kobiety powinny dawać sobie więcej wzajemnej wyrozumiałości, empatii. Nie osądzajmy się wzajemnie bo wszystkie wiemy, że zarówno życie jak i macierzyństwo są czymś wyjątkowo nieprzewidywalnym. Planowanie daje nam poczucie bezpieczeństwa, poczucie panowania nad sytuacją. Są jednak sprawy, które nie zależą tylko od nas. Matka ma być nie tylko matką. Jest także kobietą, która ma czuć się dumna z tego, że zrealizowała swoje pragnienie macierzyństwa. Nieważne jak karmisz, jak rodzisz. Ważne jest to, że żyjecie, jesteście zdrowi i się kochacie.
Nie są dla mnie ważne powody dla których matki decydują się na taki czy inny sposób rozwiązania. Od przekonania ich do jednej z dwóch opcji porodu jest lekarz prowadzący lub lekarz specjalista. Heroizm w obu przypadkach jest taki sam. Nie mówmy, że cesarka to pójście na łatwiznę. Cesarka to rana, która musi się zagoić. Pielęgnacja rany, problemy przy pionizacji, czyszczenie i szwy. Ja wiem, że nie dałabym rady bo … (pewnie to będzie śmieszne w całej tej tematyce) nienawidzę ran. Miałam nacięcie przy pierwszym porodzie i wierzcie lub nie, ale nie wspominam tak bólów porodowych jak wspominam pielęgnację szytego miejsca. Mimo, że szybko się zagoiło, mimo, że nie bolało przy nacinaniu, ale .. szczypało . Śmieszne, prawda? Dlatego mówię, że każda z nas jest inna. Ja boję się leczenia zębów a nie boję się porodu. Ty masz prawo do obaw związanych z przeżywaniem bólu pojawiającego się przy skurczach a wspomniana wyżej Gocha ma prawo do decyzji o cięciu cesarskim.
Żadna z nas nie jest gorsza, bez względu na to jak urodziła. Bycie matką to bycie matką. Poród nie przesądza o tym jak wychowasz dziecko, nie mówi o tym czy je kochasz ani o tym jak będzie dorastać.
Bądźmy dla siebie ludzkie i wyrozumiałe.
————————
Magdalena Miłek
www.milkii.pl
————————
Jeśli podoba Ci się wpis, polub go lub skomentuj na fb klikając /TUTAJ/
Śledź nas na Instagramie, klikając /TUTAJ/