Dlaczego nauczyciele powinni pracować 8 godzin dziennie?
Jeśli podniosło ci się ciśnienie po przeczytaniu tytułu, to zalecam spokój. Zaraz krok po kroku wytłumaczę dlaczego taka opcja jak praca 8 godzin dziennie w przypadku nauczycieli byłaby najlepszym rozwiązaniem właśnie dla tej grupy zawodowej.
Dlaczego był strajk nauczycieli?
Poza faktem, że decyzje rządu spowodowały całkowity chaos w systemie edukacji i w moim odczuciu była to deforma, a nie reforma oświaty; to sposób wynagradzania nauczycieli jest do całkowitej poprawy.
Jest wiele memów, które pokazują że polscy nauczyciele są najbardziej wykształconą grupą zawodową, z najniższymi zarobkami na świecie. Zamiast kilku kierunków, które dają określone uprawnienia mamy tyle rodzajów pedagogiki, że sama się zgubiłam próbując je policzyć. Znam osoby, które mają dwa kierunki studiów, plus kilka różnych podyplomówek. Co chwile wchodzą jakieś nowe rozporządzenia, mówiące czego i kto może uczyć, więc jeśli nauczyciel chce zostać na stanowisku musi iść na kolejną podyplomówke czy tego chce, czy też nie. I nie wydaje mi się żeby ministerstwo wydając takie rozporządzenie wyciągało z kieszeni również fundusze na opłacenie tych studiów.
Co mówili przeciwnicy strajku?
No jaki był najgłośniejszy zarzut? Daruję już sobie cytaty o nierobach i gdzie się nauczycielom poprzewracało. Najgłośniej krzyczano o tym, że pracujecie o połowę mniej, niż każdy inny pracownik na pełnym etacie, macie ferie i dwa miesiące wakacji. Tak było?
Co jeszcze? Że jak wam się nie podoba, to zawsze możecie zmienić pracę. Niby jest to jakieś rozwiązanie, ale w końcu nie po to poświęciliście tyle lat studiów, aby nieść kaganek oświaty żeby teraz robić coś innego. I niestety prawdą jest, że na wszystkich nauczycieli których spotkałam na swojej drodze w podstawówce i w liceum, może z 5 miało powołanie do pracy w zawodzie, ale aby dobrze wykonywać obowiązki wystarczy odpowiedzialność i wiedza. A tę większość nauczycieli ma.
Jak naprawdę wygląda praca nauczyciela?
W swojej najbliższej rodzinie i wśród znajomych mam zarówno emerytowanych nauczycieli, jak i czynnych. I pamiętam jak ciocia z wujkiem wieczorami sprawdzali klasówki i przygotowywali się na następny dzień. Pamiętam jak w wakacje ( o dziwo…) też chodzili do pracy na zebrania, rady pedagogiczne i bóg wie co jeszcze.
Te osoby, które teraz pracują – po godzinach cały czas są w kontakcie z rodzicami uczniów, również jak tamci, lata temu zabierają sprawdziany do domu, wypełniają arkusze, przygotowują zajęcia. Nic się nie zmieniło poza jednym – gdzieś po drodze zniknął szacunek do nauczycieli.
Dodatkowo z własnych, niewielkich pensji kupują materiały dydaktyczne, jeżdżą na wycieczki w godzinach, za które nikt im nie zapłaci, robią kółka zainteresowań, zajęcia wyrównawcze i zamiast skupiać się na swoim czasie wolnym i np. rodzinie, odpisują na maile rodziców uczniów i rozwiązują ich problemy.
Dlaczego warto pracować 8 godzin dziennie?
Sami pokazujecie jak dużo robicie w domu, po wyjściu ze szkoły czy przedszkola. Podczas tego strajku wiele z was pokazywało grafiki ile musicie poświęcić czasu na papierologię. To nie jest wcale dobry układ, kiedy przynosicie pracę do domu. Cierpi na tym wasza rodzina, wasze relacje w związku i tracicie swoją prywatną przestrzeń na potrzeby związane z pracą zawodową. Nie ma nic lepszego niż zamkniecie za sobą drzwi w szkole i zapomnienie aż do następnego dnia o lekcjach i uczniach.
Dołącz do naszej zamkniętej grupy dla fajnych kobiet /KLIKNIJ żeby dołączyć/
Najprościej to zrobić w ten sposób, że macie ilość godzin przeznaczoną do pracy przy tablicy i określoną godzin na przygotowanie się do pracy. Czyli szkoła udostępnia wam miejsce w pokoju nauczycielskim z biurkami, komputerami, drukarką i materiałami biurowymi, a wy w tym czasie sprawdzacie klasówki, drukujecie materiały, spotykacie się z rodzicami uczniów, realizujecie kółka zainteresowań. I za to wszystko dostajecie godną pensję. Wszystko macie udokumentowane, nikt nie może wam zarzucić że nie zasługujecie na swoje wynagrodzenie.
A po ósmej godzinie zamykacie komputer, nie odbieracie telefonów od rodziców uczniów, wychodzicie ze szkoły z materiałami gotowymi na następny dzień i macie czas wolny. Dla mnie bomba.
Nauczyciel powinien pracować tylko 8 godzin dziennie
Ja wykorzystałabym wakacje i przeznaczyła je na przygotowanie planu właśnie według scenariusza przedstawionego powyżej. Widzę same pozytywy tego rozwiązania. Skoro i tak to robicie i robicie to za darmo, to chyba lepiej robić to dalej i mieć za to odpowiednio zapłacone? Trudno się z tym nie zgodzić. Starałam się wymyśleć jakieś powody przeciw, ale nie znalazłam. Bo przecież raczej nikt nie wychyli się i nie powie, że czasami pracuje więcej, a czasami w ogóle, bo to byłby strzał w kolano.
Obserwuj mnie na Instagramie /KLIKNIJ/
Zadaniem Rządu byłoby przeznaczenie podwyżek na pensje oraz dofinansowanie szkół i przedszkoli w zakresie infrastruktury (komputery, fotele, biurka, drukarki) żeby umożliwić nauczycielom pracę. To uczciwy układ.
A jeśli to nie jest możliwe, to co wtedy?
Wtedy nauczyciele powinni pracować tylko tyle ile mają pensum. Nie sprawdzili klasówek podczas przerwy? Trudno, sprawdzą za kilka dni. Albo w ogóle nie robić klasówek, jeśli miałoby to wpływać na poświęcanie swojego wolnego czasu w domu. Nie kupują własnego papieru ksero i nie drukują na swoich domowych drukarkach (chyba że ktoś im zwróci koszty). Nie jeżdżą na wycieczki, jeśli nie będą mieli za to zapłacone. Nie prowadzą zajęć wyrównawczych po lekcjach jeśli szkoła za to nie zapłaci. Nie odpisują na maile rodziców po pracy i nie odbierają od nich telefonów. Jeśli rodzic ma sprawę do nauczyciela to zwalnia się z pracy i stawia w szkole w jego godzinach pracy. Nie zabierają pracy do domu.
Co do kwestii przygotowania do zajęć to zakładam, że skoro tyle lat studiowali to są przygotowani do pracy i nie muszą setny raz przypominać sobie dat walki pod Grunwaldem, albo wzoru skróconego mnożenia.
Strajk nauczycieli 2019
Strajk nauczycieli pierwszy raz w polskiej historii osiągnął takie rozmiary, ale nie można w nim tylko podnosić kwestii wynagrodzeń. To musi być coś za coś. Jak ja szłam do szefa po podwyżkę to miałam garść argumentów, jak ta podwyżka przełoży się na korzyści dla firmy. Skupiłabym się na całym programie nauczania i na jego realizacji, żeby korzyści odnieśli nauczyciele, uczniowie i rząd. Mam nadzieję że we wrześniu wszystkie szkoły będą zamknięte, jeśli w wakacje nie dojdziecie do porozumienia. Trzymam za was kciuki!
Dziewczyny, jeśli uważacie że ten wpis komuś może pomóc, wesprzeć, to wrzućcie ten wpis na swoją tablicę, udostępnijcie, puście w świat. Dziekuję <3