W twoim życiu pojawił się nowy maluszek? Jeżeli to twoje pierwsze dziecko zapewne masz mnóstwo pytań. Mówi się, że ciąża i poród to pikuś w porównaniu z całą obsługą noworodka, kiedy wraca się z nim do domu, a nikt nie dołączył instrukcji obsługi.
Postaram się chociaż trochę rozjaśnić kwestię pielęgnacji dziecka, co do reszty proponuję kierować się instynktem i wierzyć, że jako mama wiesz co jest najlepsze dla tej małej istotki.
Pewnie już wiesz, że skóra noworodka jest o wiele cieńsza od twojej, oraz że ma mniej kwaśny odczyn, który osiągnie ph 5,5 dopiero po kilku tygodniach życia. Ma mniej gruczołów potowych i jest mniej odporna na światło słoneczne. Traci też o wiele więcej wody z organizmu; łatwiej maluszka przegrzać, lub wyziębić. Dlatego ważne jest, żeby wybrać takie kosmetyki do pielęgnacji, które są przystosowane do użytku od pierwszego dnia życia i zabezpieczą delikatną skórę dziecka.
Kąpiel noworodka
Są różne opinie dotyczące częstotliwości kąpieli, czy też samego mycia maluszka. Kiedyś rekomendowano, żeby myć dziecko co kilka dni, ponieważ woda wysusza skórę noworodka. W dzisiejszych czasach, kiedy są specjalne preparaty do mycia, możesz robić to codziennie, jeśli tylko chcesz. Zarówno kostki myjące, które łagodzą i nawilżają, jak i emulsje powinny mieć neutralne ph.
Podczas kąpieli myjemy też głowę dziecka. Są specjalne szampony, ale możesz wybrać emulsję zarówno do mycia ciała jak i włosów. Ważne, aby produkt był przebadany dermatologicznie, nie powodował łzawienia, ani nie zostawiał tłustej warstewki. O ile główka dziecka nie jest czymś ubrudzona, nie musisz myć jej codziennie, zwłaszcza jeśli nie ma jeszcze włosów.
Co po kąpieli?
Po kąpieli otulamy dziecko mięciutkim ręcznikiem, lub szlafroczkiem i delikatnie osuszamy. Co dalej?
Skóra maluszka jest cieńsza od skóry osoby dorosłej o prawie 30%, dlatego trzeba ją odpowiednio zabezpieczyć. Wybierz hipoalergiczny balsam, który nawilży i będzie łagodził suchą skórę dziecka. Delikatne masowanie małego ciałka, wzmacnia więź, warto aby kąpiel i pielęgnacja maluszka, połączona z masażem była codziennym rytuałem.
Pielęgnacja okołopieluszkowa
Pewnie zastanawiasz się co z myciem malucha przy zmianie pieluszki. Do czyszczenia pozostałości z pieluchy możesz użyć wody. I o ile kąpiele mogą być rzadsze, tak mycie pupy powinno być codziennie. Jeśli jesteś aktywną mamą i często wychodzicie z domu to na dworze ciężko o dostęp do wody. Zamiast tego możesz użyć chusteczek. Wybierz takie, które mają właściwości nawilżające, hipoalergiczne i nie zawierają alkoholu.
Kiedyś uważano, że przy każdej zmianie pieluszki trzeba smarować skórę kremem przeciw odparzeniom. Dzisiaj jest trend mówiący, aby go używać tylko jak pojawi się odparzenie, żeby nie zatykać kanalików w pieluszce, które dzięki fakturze plastra miodu szybko odprowadzają mocz do wnętrza pieluszki.
Natomiast jeśli pupa jest odparzona, to po umyciu, warto dać się dziecku trochę „przewietrzyć”, a następnie posmarować kremem przeciw odparzeniom. Tu też byłoby dobrze, żeby krem wsiąkł, zanim założymy pieluszkę.
A co z buzią maluszka i czym myć ciałko?
Do mycia buzi u noworodka najlepiej używać wody mineralnej i wacika. Natomiast jeśli np. dziecku się ulewa, albo ubrudziło się jedzeniem, można użyć mydełka z neutralnym ph, a następnie dokładnie zmyć wodą mineralną.
Natomiast do mycia ciała maluszka po narodzinach wystarczy po prostu dłoń rodzica, która jest delikatna i pozwala na kontakt skóra do skóry. Na myjkach i gąbkach może rozwijać się pleśń, a trudno prać myjki za każdym razem po użyciu.
Czy kosmetyki powinny być z jednej linii produktów?
Nie jest to konieczne, ale zalecane z uwagi na to że w danej linii stosuje się te same substancje aktywne. Zawsze może się zdarzyć, że dziecko jest bardziej wrażliwe i nawet delikatne kosmetyki mogą podrażniać skórę malucha. Warto wtedy móc to wyłapać i spróbować serii dla wrażliwej skóry.
Seria kosmetyków dla niemowląt Baby Dove
Właśnie dlatego Dove przygotował dwie serie, które spełniają wszystkie kryteria, o których pisałam wyżej. Pierwsza Baby Dove Rich Moisture, oraz druga bezzapachowa seria Baby Dove Sensitive Moisture. Są one przeznaczone do stosowania już od pierwszych dni życia maluszka. Zostały przebadane dermatologicznie, są przetestowane okulistycznie i zostały zatwierdzone przez pediatrów.
Były testowane przez mamy, które wypowiedziały się bardzo pozytywnie /KLIK/ Jedna z nich napisała: „Balsam spełnił moje oczekiwania. Przy następnych zakupach w drogerii na pewno znajdzie się w moim koszyku. Myślę, że będę go stosować nie tylko w pielęgnacji skóry mojego dziecka ale również znajdzie zastosowanie wśród członków całej rodziny. Zapach i delikatność to jego ogromne walory.”
Co innego znajdziemy w serii kosmetyków Baby Dove?
Tak naprawdę wszystko co jest potrzebne do pielęgnacji dziecka od pierwszych chwil jego życia, czyli: emulsję do mycia ciała i włosów, szampon, kostkę myjącą Baby Dove, pielęgnacyjne chusteczki nawilżające, lotion (balsam nawilżający), krem przeciw odparzeniom.
Pozytywna opinia pediatrów
Skontaktowałam się z dr Ewą Saniewską – dermotolog z 20 letnim stażem, która z czystym sumieniem poleca produkty Dove dla najmłodszych. Jednym z argumentów było to, że mają neutralne PH, które nie powoduje podrażnień. Nie zawierają substancji, które usuwają warstwę lipidową skóry, za to zawierają te które zatrzymują wilgoć w naskórku, oraz zawierają minimalną ilość substancji konserwujących.
Dlaczego substancje konserwujące są potrzebne?
Już widzę, jak przy ostatnim zdaniu zrobiłaś wielkie oczy i otworzyłaś usta ze zdziwienia. Tak, konserwanty są niezbędne w kosmetykach, ale uwierz (nie musisz mnie, wystarczy że zaufasz ekspertom pracujących nad produktami kosmetycznymi) że wszystko jest komponowane pod szczególnym nadzorem i dopuszczone do użytku przy pielęgnacji noworodków od pierwszych dni życia.
Chcesz porozmawiać? Dołącz do naszej zamkniętej grupy dla fajnych kobiet
/KLIKNIJ żeby dołączyć/
Musisz wiedzieć, że kosmetyki w większości składają się z wody, która z jednej strony nawilża naskórek, a z drugiej jest świetnym środowiskiem do namnażania się bakterii, grzybów i pleśni, które wnikając przez mikrouszkodzenia mogą powodować np. zespół oparzonej skóry noworodków.
Znacie Anię z Mama bez recepty /KLIK/? Rozprawiła się w swoim artykule z mitami na temat konserwantów w kosmetykach dla dzieci. Zachęcam Was do przeczytania, ja tylko pozwolę sobie zacytować kilka ważnych kwestii odnośnie phenoxyethanolu (fenoksyetanolu):
- zwalcza wszystkie drobnoustroje, jednak największą skuteczność wykazuje wobec bakterii Gram ujemnych,
- wykazuje delikatne działanie znieczulające,
- cechuje się wysoką stabilność termiczną, co ułatwia bezpieczną produkcję kosmetyków i leków,
- jest stosowany nie tylko w kosmetykach, ale i lekach m.in. szczepionkach, maściach z antybiotykami, kroplach do uszu czy popularnym płynie odkażającym,
- wg opinii Komitetu ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS) przy UE stężenie fenoksyetanolu w kosmetykach dla dzieci powinno wynosić maksymalnie 0,4%
Chodzi o to żeby utrzymać czystość mikrobiologiczną kosmetyku w takim stanie, w jakim był w momencie produkcji. Ile razy odkręcasz tubkę z kremem, ile razy dotykasz otwarcia chusteczek? Czy robisz to w sterylnych warunkach? Nie. Czy trzymasz zawsze kosmetyki w lodówce? Nie sądzę, raczej zabierasz ze sobą na plac zabaw, w torbie w której jest wysoka temperatura. Po kilku dniach preparaty bez konserwantów byłyby już plantacją grzybów i pleśni, balsamy by się rozwarstwiły i stałyby się niebezpieczne dla zdrowia dziecka.
Zdrowy rozsądek ponad wszystko
Jako młoda mama, masz zapewne mnóstwo pytań, wątpliwości odnośnie opieki i pielęgnacji dziecka. Czytasz dziesiątki stron i na każdej jest coś zupełnie innego, dlatego ja zawsze sugeruję kierowanie się zdrowym rozsądkiem. Sztab specjalistów pracujących nad wszystkimi dostępnymi na rynku kosmetykami dla dzieci, robi absolutnie wszystko aby zaspokoić szczególne potrzeby delikatnej skóry niemowląt. A lekarze, którzy pozytywnie opiniują produkty robią to na podstawie swojego wieloletniego doświadczenia. Nie dajmy się zwariować i zawierzmy ekspertom.
Jeśli podoba Ci się wpis to zapraszamy na facebook /KLIK/ i Instagram /KLIK/